Plaga stawiania płotów dookoła osiedli może zostać w pewnym stopniu ograniczona poprzez pobieranie podatku od nieruchomości - nie od powierzchni obrysowanej mieszkaniem - lecz powierzchni wyciętej z użytkowania miasta przez ogrodzenie. Przecież ta powierzchnia jest wykorzystywana wyłącznie przez tych, którzy nie mogą żyć bez płotu - zwyczaj przeniesiony żywcem z naszych przepięknych pól i lasów, uzasadniony obawą przez ucieczką kur lub groźbą pojawienia się lisa. Pozostali mieszkańcy są odcięci, chociażby tylko wizualnie, od tej przestrzeni.
Andrzej Trybus (226181107)
edytuj post